Miękki, puchaty i taki z łatką. 25 listopada swoje święto obchodzi najlepszy przyjaciel dzieci – Pluszowy Miś. Mimo coraz nowocześniejszych zabawek moda na misie nie przemija, co więcej trudno sobie wyobrazić świat bez pluszowego misia. Jest towarzyszem dzieci i dorosłych w świecie beztroskiej zabawy oraz powiernikiem największych sekretów i tajemnic. Czy święto misia jest potrzebne? „Oczywiście, że tak!” – odpowiadają zgodnie przedszkolaczki ze Szkoły Podstawowej w Mokrem, które 27 listopada uroczyście świętowały Światowy Dzień Pluszowego Misia. A za co je kochamy? Przede wszystkim za to, że są: mięciutkie, miłe, cieplutkie, puszyste, świetnie sprawdzają się w roli poduszek, usypiają do snu, a nawet według sporej części przedszkolaczków, są jedynymi w swoim rodzaju towarzyszami podczas gry na komputerze, tablecie, telefonie. Jednym słowem są wyjątkowe i uniwersalne! Misie „Bure- żółte, duże- małe, te tchórzliwe i te śmiałe. W kamizelce, w kapeluszu, z parą wielce śmiesznych uszu” … z okazji ich urodzin każde dziecko mogło przynieść swojego ulubionego pluszaczka i w kilku słowach opowiedzieć, za co najbardziej go kocha i czego mu życzy. Dzieci obiecały również dbać o swoich pluszowych przyjaciół: „Z okazji Święta Pluszowego Misia, my dzieci przyrzekamy, że zawsze będziemy przytulać nasze misie. Krzywdy im zrobić nie damy”. Myślę, że szczere życzenia i przyrzeczenie najmłodszych trafiły do wszystkich misiaczków!!!
Ale urodziny misia, to nie tylko okazja do poznania krótkiej historii narodzin maskotki, wzajemnych uścisków, czy składania życzeń – to także okazja do świetnej zabawy. Podczas przyjęcia urodzinowego wszyscy z uśmiechem na buzi uczestniczyli w przygotowanych atrakcjach: począwszy od „parady misiów”, wspólnych tańców w rytm misiowej muzyki, zagadek, aż do części plastycznej, w której dzieci z podziałem na grupy dzielnie nadawały kolorów polarnym misiom (efekt końcowy jest nie do opisania, to trzeba zobaczyć samemu – powstałe misie przypominają kolorową tęczę, niesamowity abstrakt. Trzeba przyznać, że dzieci mają wyobraźnię!). Znalazła się też chwila na „małe co nieco” – Ci, którym podczas zabawy dopisało szczęście, jako pierwsi degustowali misiowy przysmak (w grze „Zjedź mnie jeśli możesz!” uczestnicy kolejno w kółeczku rzucali kostką, na której zamiast kropek widniały postacie misiów. Gracz, który wyrzucił misiową szóstkę szybko zabierał się do ustawionych na środku łakoci. W tym samym czasie pozostali uczestnicy w dalszym ciągu rzucali kostką. Jeśli któremuś udało się ponownie wyrzucić właściwą liczbę misiów, wtedy zmieniał kolegę/koleżankę dobierającego/-cą się do miodku).
Urodzinowe przyjęcie zakończyliśmy pamiątkowym zdjęciem oraz rozdaniem drobnych upominków zawierających: puzzle, misiowe zakładki, maskę i ciasteczko, urodzinowy balonik, mini zabawkę „miś piekło-niebo” oraz dyplom i odznakę dla Przyjaciela Pluszowego Misia.
Ja ze swojej strony serdecznie dziękuję: za pomoc w trakcie przyjęcia Paniom Renacie Bekier i Joannie Suchockiej, a w szczególności WAM DROGIE DZIECI za wspólną zabawę!
(młodszy bibliotekarz Anna Dubel)